Letnie opony

[T]

Jeżeli brałeś ceny z internetu, to polecane przeze mnie GY kosztują około 464, a więc mieszczą się w rozpatrywanym przez Ciebie zakresie cenowym.

Gdzie można je kupić w takiej cenie?

Z Bridgestone Potenza miałem do czynienia tylko raz i uważam że to o raz za dużo. W zasadzie zużyły się podczas przejazdu z warsztatu do domu (to oczywiście żart, ale niewiele odbiegający od rzeczywistości).

Co się z nimi stało?

[sseebbaa1]

Wpisałem odpowiedni rozmiar w Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.skapiec.pl no i wyszło.

A Conti CSC5 wychodzi tam obecnie 487zł.

Tylko bierz nośność 92 a nie 88.

[st-power]

Ja wczoraj założyłem wreszcie zakupione od TAMa Vredestein Ultrac Sessanta i co mogę powiedzieć-rewelacja Przede wszystkim najcichsze opony jakie kiedykolwiek miałem,a tego się nie spodziewałem po oponach kierunkowych mając wcześniej Toyo Proxes T1R
Jeszcze ich nie miałem okazji testować przy obfitym deszczu,ale na suchym  bardzo przyjemnie-świetna przyczepność, bardzo komfortowe i ten wygląd

[TAM]

(...) Co się z nimi stało?

Wytrzymały trochę ponad połowę jednego sezonu. Bieżnika ubywało dosłownie "w oczach". Uprzedzam ewentualne pytanie - cały czas tylko normalna jazda miejska i spokojna poza miastem, żadnych torów, wyścigów itp. (rozmiar 225/45/17)

[T]

A Conti CSC5 wychodzi tam obecnie 487zł.

To chyba na nich się skończy. Dla mnie Continental zawsze jest na pierwszym miejscu.

Wytrzymały trochę ponad połowę jednego sezonu.

Jaki to mniej więcej przebieg?

[TAM]

Wtedy około 7 Mm.

[Venomus]

Ja już kiedyś pisałem, że nie polecam Bridgestonów Potenza S001 i pewnie tak z innymi jest. Opona na suchym bajka, na mokrym też, ale po 4 tyś. km łyse. Obecnie mam TOYO T1S Sport są jak S001, ale mam nadzieję, że pożyją dłużej niż te 4tyś. km .

[caqerr]

Miałem CSC5 a mam obecnie GY F1 Assymetric2.
GY lepszy na mokrym, o wiele. Na suchym porównywalnie.
No i wstępnie przy GY mniej bieżnika ubywa... W CSC5 bieżnik znika od samego patrzenia...

[T]

GY lepszy na mokrym, o wiele. Na suchym porównywalnie.

Nie do końca jestem przekonany do GY. Miałem dwa razy i na mokrym były rewelacyjne, ale na suchym przeciętne. Tyle, że to nie były sportowe gumy, więc to trochę słaby punkt odniesienia. No, ale Conti też miałem dwa razy (CPC i CSC2) i jedne i drugie na suchym były rewelacyjne.

No i wstępnie przy GY mniej bieżnika ubywa... W CSC5 bieżnik znika od samego patrzenia...

Dziwne, bo CSC2 zaczęły mi się rozpadać zanim zużył się bieżnik (ale miały prawo, biorąc pod uwagę ich wiek i mój styl jazdy). Tak bardzo by zmienili mieszankę?

[sseebbaa1]

Zaryzykuj i sprawdź ten najwyższy model Goodyeara.
Różnice na suchym są na poziomie kilku procent, ale na mokrym to już zdecydowanie większa różnica. Nie jeździsz we Włoszech, tylko w Polsce i odpowiednim do tego klimacie.