Letnie opony

yoseph, 11.03.2011, 17:15 « poprzedni - następny »

T

Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Samochody.club
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.Fordtuning.pl

sseebbaa1

Alek

Continental CSC 5
lub
GY Eagle F1 Asymmetric 2

obie są bardzo dobrym wyborem. Są to opony, które potrafią wszystko i nie będziesz musiał "godzić się wlec na mokrym" :)
Testy pokazują, że nie mają praktycznie słabych stron.
Dlatego w aucie na co dzień takie opony są zazwyczaj najlepsze.

Ale Twoje pytanie sugeruje, że najprawdopodobniej oczekujesz jeszcze większej przyczepności na suchym, a jesteś w stanie zrezygnować z jazdy na mokrym (czy mocno ograniczyć prędkość). Tutaj rzeczywiście warto rozważyć Toyo R888.

Sam myślałem nad tymi oponami, ale NIGDY jako jedynymi oponami na lato!

Na deszczu R888 podobno zachowuje się prawie jak prawdziwy slick, a te fenomenalnie wyglądające nacięcia są tylko po to żeby uzyskać homologację drogową.
Może być zatem taka sytuacja, że na suchym zyskasz kilka, może kilkanaście % przyczepności, ale z kolei na mokrym stracisz 70% i będziesz z każdym metrem ryzykował życiem.

Oczywiście bez problemu każdy z nas potrafi sobie wyobrazić sytuację, kiedy te dodatkowe kilkanaście % trzymania na suchym bardzo by się przydało.
Ta sytuacja, to jest tor lub jakieś wyścigi, może zlot ST/RS :D

Sam chciałbym popróbować takich opon (R888), ale tylko wtedy, kiedy w końcu kupię dodatkowy zestaw felg i będę dysponował całymi kołami, które mogę szybko przełożyć w garażu lub wyjąć z bagażnika i założyć na odległym od domu torze.


A co do Bridgestone'ów to miałem RE050A i na suchym były minimalnie lepsze od w/w Goodyearów. Minimalnie, to oznacza że może (w moim odczuciu) kilka %. Były przede wszystkim sztywniejsze i tym samym w zakręcie szybciej reagowały na skręt kół. GY chyba mają bardziej miękkie boki opon, co powoduje troszeczkę większe ich uginanie się. Nie jest to duża różnica, ale wyczuwalna.
Tylko, że tych Bridgestone'ów nie kupiłbym (miałem je na aucie, gdy ST220 przeszedł w moje ręce), bo już spadki temperatury otoczenia powodowały istotne zmniejszenie trzymania na suchym. Sytuacja wyglądała jeszcze gorzej, kiedy popadało. Wtedy te kilka procent zysku na suchym zamieniało się na 20-30% strat.
Czyli trochę podobnie jak z tymi wcześniej opisywanymi R888. A jeżeli różnice są równie odczuwalne (tylko w większej skali), to ja nie chce takich opon do jazdy do pracy :)

Michelinów nigdy nie miałem okazji testować.

ST220 3.0 V6 226 KM ---> 265 KM  /  S-Max mk2 2.0 TDCi PowerShift 150 KM ---> 200 KM  /  Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.moje wcześniejsze Fordy

snafu

Sporo lat temu miałem Bridgestone RE050A w Fiacie Bravo. Na mokrym robiły robotę. Na suchym tak sobie.

sseebbaa1

To ja miałem całkowicie przeciwne odczucia :)

A może musisz spróbować jakichś lepszych "deszczowych" opon?
Ewentualnie powiedz do jakich innych opon porównywałeś?
ST220 3.0 V6 226 KM ---> 265 KM  /  S-Max mk2 2.0 TDCi PowerShift 150 KM ---> 200 KM  /  Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.moje wcześniejsze Fordy

MAG

Mam podobne odczucia co do RE050 jak Seba - mam te opony na letnich 20-tkach i na suchym sa swietne, ale na mokrym już nie takie rewelacyjne (chociaz może to tez kwestia dość już mocno zjechanego bieżnika).

Inna sprawa, że ja swoim autobusem po mokrym raczej nie szaleję...
Kwatery na lato w Gdańsku:
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.http://fordtuning.pl/index.php?topic=4735.0

snafu

12.01.2015, 21:47 #95 Ostatnia edycja: 12.01.2015, 21:48 by snafu
Seeeebaa to było daaawno temu. Jedno z pierwszych aut. Być może to był efekt nowych opon. Wiem, i jak widać do dziś to pamiętam, że w stosunku do poprzednich (teraz to już nawet nei wiem do czego to porównywałem) była mocna różnica.

Natomiast latem trzymały dobrze, ale były lekko gumowe. Nie dawały takiego czucia w zakrętach. A stare bravo z utwardoznym zawiasem było jak żaba. Całkiem spoko się prowadził w zakrętach jak na tamte standardy.

Dodam, że to nie były jakieś subiektywne odczucia. Po prostu kontrolka ABS tu była wyrocznią. Rzadko na mokrym się przy nich właczała. Wcześniej nie było tak różowo.   

sseebbaa1

No dawne czasy przynoszą fajne wspomnienia :)

Ja pamiętam, jak wiele lat temu w Escorcie 1.6 16V jechałem w deszczu na Dębicach i autko zamiast skręcić pojechało prosto. Mocno się zdziwiłem!
Kierownica była wówczas niepotrzebna.
Na całe szczęście było to na rondzie i ten "zakręt w lewo" miał wyjazd na wprost haha. Tylko dlatego w nic nie przydzwoniłem.

Takie stare kiepściutkie opony ciężko w ogóle do czegokolwiek współczesnego porównać. No chyba, że podobnie zachowują się chińczyki, które w warunkach deszczowych czasami są pokazywane w testach jako ostrzeżenie :)
ST220 3.0 V6 226 KM ---> 265 KM  /  S-Max mk2 2.0 TDCi PowerShift 150 KM ---> 200 KM  /  Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.moje wcześniejsze Fordy

snafu

To ja dodam, że najlepie jeżdzące auto na śniegu jakie miałem to Fiat Uno 1.0 z dębicami, których bieżnik mógłby już za kolce zostać uznany. Nigdy potem nie jeździłem autem, które tak reagowało na zmiany kierunku jazdy na śniegu. Waga + opony chyba robiły robotę. Fakt, że potem już nigdy żadnym autem tak się nie przechylałem na ręcznym :) Tam już się bałem, że przy jakiejś studzience wystającej zaliczę bok.

SAGAL

jak się nie myle ja mam te opony u siebie na 18 i polecam
Ford Mondeo Kombi ST220
Ford Mondeo Mk 5 hachback

Alek

Rijndael: Z tyłu mam Falkeny FK453, złego słowa o nich nie dam powiedzieć, z przodu zostały zjedzone po pół roku, a z tyłu wyglądają na nowe, więc zostawiam. Zamówiłem na przód to CSC5, zobaczymy co potrafi opona 30% droższa ;)