Bluefin - co faktycznie daje?

T, 04.06.2010, 16:42 « poprzedni - następny »

steveno

To w końcu daje kopa czy nie w dawnym aso w wawie twierdza ze z serii mzona wyciagnac tym programem 260=270 kucy?:)
Do przodu!!!

cliner

Fantasci... Z wiekszym IC,wkladka K&N mialem na hamownii jakies 242 kuce na Bluefinie.

Sent from my Nexus 5 using Tapatalk
Tomek

MAG

Gotowcem 260-270 kucy???
I to jeszcze bez żadnych innych zmian w aucie???

A świstak siedzi i zawija w sreberka ...
Kwatery na lato w Gdańsku:
Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.http://fordtuning.pl/index.php?topic=4735.0

Thombike

Mój jest zrobiony na Stage 2 i wgraną ma mapę Stage 2 co niby ma dawać niemal 290KM i 440Nm. W  Nmki to nawet nie wątpię co do mocy to już bym sie nie zakładał ale tez tak od razu nie rezygnował. Pytanie jest - jak (bez hamowania) mógłbym sprawdzić ile tego w przyblizeniu jest? Dlaczego wątpię w te 290KM? Ok auto na 100 zwuja sie lepiej niż każdy seryjny ST i lepiej niż nowe seryjne ST, które mają niby 250KM. Ale...czy zwija się tak jak faktycznie może zwijać się 290KM. Jeździłem Subarynami o zbliżonych lub lepszych parametrach i...no nie wiem, może AWD robi ta różnice, bo jednak mam wrazenie, ze auto o tej mocy w pierwszej fazie powinno sie odpychac jakby nieco lepiej. MOże to tez wina opon, bo szajsowne Bridgestone'y Potenza S001 ma strasznie kiepski grip i nawet na 3 biegu ESP wariuje a bez ESP jak wcisnę do podłogi obojetnie 2 czy 3 bieg to zostawiam 30 metrowe krechy. Jednak na autobahnie predkosci rzędu 220-250 sa praktycznie formalnością. przy 260 robi się nieznośnie głośno bo opór powietrza lecacy przez wszystkie szczeliny wlotów zaczyna po prostu wydawać głośny świst. A żeby nie było - predkości mierzone GPS nie wg. prędkościomierza bo ten oszukuje strasznie. tak czy inaczej...miewam często odczucia mieszane. Czasem wózek zwija sie okrutnie i daje banana na cały dzień na gebe ale czasem...jakby czegos brakowało. Zrobiłem diagnostyke i błędów nie ma, to dobry znak. Z tym, ze jak czytam o wspaniałych parametrach oszczędzania na spalaniu to...to już jest jakiś żart, bo z 10l/100km od 2 miechów nie daje radę zejść. Choć nie powiem, zebym sie tez jakoś starał :)

sseebbaa1

Cytat: Thombike w 19.08.2016, 22:20Pytanie jest - jak (bez hamowania) mógłbym sprawdzić ile tego w przyblizeniu jest?
Bez hamowni, to chyba zostaje Ci tylko bezpośrednie porównywanie w wyścigu równoległym z innymi autami, które mają zbadaną moc.

ST220 3.0 V6 226 KM ---> 265 KM  /  S-Max mk2 2.0 TDCi PowerShift 150 KM ---> 200 KM  /  Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.moje wcześniejsze Fordy

Thombike

Audi TTS rocznik 2012, stan fabryka ostatnio dostało baty więc...

sseebbaa1

Generalnie mierzenie mocy bez hamowni, choćby orientacyjne, nie jest dobrym pomysłem. Jest sporo czynników wpływających na przyśpieszenie. Jeżeli jednak już na takiej porównawczej metodzie chciałbyś się opierać, to musiałbyś zadbać o wiele elementów, a w zasadzie wiele czynników powinieneś wyeliminować czy zminimalizować, aby porównanie było jak najdokładniejsze.
Musiałbyś porównywać identyczne auta o identycznej wadze, o identycznym rozmiarze felg i opon. Do tego taki wyścig dwóch aut najlepiej zacząć od wyższej prędkości początkowej, aby wyeliminować poślizg kół (bo mogą być opony różnie klejące się) oraz zminimalizować wpływ umiejętności kierowcy (przy wyższej prędkości nie będzie tylu zmian biegów). Czyli w zasadzie przy mocnym FWD, to musiałbyś startować gdzieś tak od 100 km/h :D
Oczywiście najlepiej zrobić wyścig z kilkoma takimi autami o różnej mocy, co dałoby orientacyjną odpowiedź w jakim przedziale mocy się mieścisz.

Jak sam widzisz, to już lepiej pojechać na hamownię :)
Wtedy przynajmniej będziesz miał konkrety do podania w temacie, a to na pewno zainteresuje naszych forumowych fachowców od tuningu.
Czasami w ramach spotów forumowicze umawiają się na grupowe sprawdzanie mocy na jakiejś hamowni i wychodzi dużo taniej.

Kończymy dygresję na temat metody pomiaru mocy, bo temat jest o elektronicznym ustrojstwie i jego możliwościach, a nie o wyścigach równoległych :stupid:
ST220 3.0 V6 226 KM ---> 265 KM  /  S-Max mk2 2.0 TDCi PowerShift 150 KM ---> 200 KM  /  Zaloguj się lub zarejestruj się za darmo żeby zobaczyć link.moje wcześniejsze Fordy

steveno

20.08.2016, 09:48 #37 Ostatnia edycja: 20.08.2016, 09:50 by steveno
Cytat: MAG w 07.05.2014, 20:46
Gotowcem 260-270 kucy?
I to jeszcze bez żadnych innych zmian w aucie?

A świstak siedzi i zawija w sreberka....
A jednak tylko zmieniony IC i boost selenoid.I 260 kucy w ST było.

« Dodane: 20.08.2016, 09:50 »

Hamownia musi być i siadają różne rzeczy takie jak boost selenoid czy zawór recycekulacyjny ,który musi mieć wymieniony na mocniejszą spreżynkę. W temacie moim ST lub Tam-a możesz poczytać.
Do przodu!!!

Thombike

Generalnie auto ma wiele rzeczy zrobionych tak by wszystko grało w kwestii tunningu na Stage2. Do tej pory blądziłem nieco we mgle ale...poznałem poprzedniego właściciela, całą praktycznie historie auta i listę rzeczy wymeinionych lub zmienionych. To dosyć długa lista. Ale...skor tu jakoś dyskusja sie przynajmniej toczy to zapytam o coś innego. Z racji głębiej posuniętego tuningu poprzedni właściciel zmienił sprzegło na komplet od RS, co wydaje się posunięciem dosyć logicznym skoro z załozenia bliżej mu do 300KM niż 225KM. Ale od czasu do czasu własnie z okolicy tej, gdzie pracuje sprzegło dobiega czasem cichy, czasem dośc głośny pisk. Niejako w domyśle - jakby z łożyska oporowego. Sprzegło ma ledwie 10kkm, pytanie wiec jest - czy to na pewno łozysko i czy przejmowac się tym kwiczeniem czy olać i jeździć i pogodzić sie, ze czasem auto wydaje nieporzadane dźwięki?

steveno

niech sie chłopaki 280 + wypowiedzą ja miałem ori a w Rs-ie nic nie słyszałem.
Do przodu!!!